czwartek, 11 grudnia 2014

Dzięki wpływom kulturowym miłość romantyczna urosła do stanu, który nie tylko jest wyjątkowy, ale w naszym wyobrażeniu wyłącznie ludzki. Badacze dowodzą, że miłość romantyczna jest nie tylko uniwersalna dla ludzi, ale również dla zwierząt i wiąże się z specyficznymi mechanizmami w naszym mózgu.
Podobno przeciętny człowiek zakochuje się cztery razy w życiu. Tak więc na pewno każdy z Was przynajmniej parokrotnie przeżył romantyczne uniesienia oraz upadki. Miłość romantyczna jest zjawiskiem uniwersalnym, występującym w każdej kulturze na całej ziemi i ma swoje ewolucyjne podstawy w mechanizmach neuronowych ssaków związanych z wyborem partnera. U ludzi miłość romantyczna wiąże się z specyficznymi fizjologicznymi, psychologicznymi oraz behawioralnymi cechami, z których większość jest również charakterystyczna dla ssaków. Należą do nich: zwiększenie energii, zogniskowanie uwagi, obsesyjne podążanie, gesty afiliacyjne, czyli takie, które miałyby umożliwić poczucie bliskości, zazdrość o partnera, silna motywacja oraz wynikające z niej zachowania nastawione na zdobycie wybranej osoby. W związku z tym można powiedzieć, że triada nie śpię- nie jem- myślę odnosić się może zarówno do ludzi, jak i zwierząt.
Miłość romantyczna zaczyna się, gdy jednostka zaczyna spostrzegać inną osobę w sposób wyjątkowy, wyolbrzymia jej zalety, a wady minimalizuje. Można zauważyć duże wahania nastroju, w zależności od tego,  czy romans rozwija się pomyślnie dla zakochanego, czy nie. Kochankowie cierpią z powodu „zespołu lękowego”, gdy są osobno, a gdy się spotykają, mocno reaguje ich współczulny system nerwowy, wywołując charakterystyczne bicie serca oraz pocenie się. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz