Przebudź się
Przełomowe
sytuacje życiowe – kryzysy relacji, zdrady, bolesne rozstania, kryzysy
zdrowotne, odejścia osób bliskich… Trudne wybory zawodowe -praca na etacie, czy
praca na własny rachunek ; poczucie bezpieczeństwa i stabilizacja czy gotowość
poniesienia ryzyka, nowe cele i wyzwania, a może konieczność zmiany firmy (np.
na skutek wypalenia zawodowego, poczucia niespełnienia i niewykorzystywania
swoich możliwości, redukcji etatów, „toksycznego” środowiska…)Niespodziewane
zdarzenia losowe i życiowe zakręty… Zaplątani w sieci, uwikłani w życie, czy po
prostu „zanurzeni” w życiu, w procesie jego naturalnych zmian, które są
oczywiste, jak zmiany zachodzące w przyrodzie, jak biologiczny rytm naszego
życia?
Pamiętajmy,
że nic nie jest nam dane raz na zawsze, że czasami jakaś relacja musi odejść,
jakiś etap, który pojawił się w naszym życiu zamknąć, że dzięki temu
doświadczamy przemijania i dynamiki życia oraz otwierają się nam drzwi na nowe.
Strata, która nas dotyka to czasami lekcja życiowej pokory, ale także szansa
wzrostu. Wejście na ścieżkę radykalnych zmian wcale nie jest łatwe. Czasami
musimy przejść przez „burzę gradową”, zmierzyć się ze swoimi trudnymi emocjami,
zakotwiczyć w „tu i teraz” aby zrozumieć siebie i zrobić krok naprzód ku
nowemu. Wiele razy możemy upadać, myśleć/mówić: „Nie chce mi się żyć”. Ale jak
pisał Paulo Coelho: „Jeśli mówisz, że nie chcesz żyć, to znaczy, że nie chcesz
żyć tak, jak do tej pory”. Jeśli zdarza Ci się myśleć „To nie moje życie…”,
„Nie tak miało być…” to znaczy , że poddałaś się biernie nurtowi życia i jego
okolicznościom. Wychodzenie z kryzysu to często przechodzenie przez „długi
ciemny tunel” i poszukiwanie „światełka”, którym jesteśmy my sami, ale w innej,
nowej odsłonie.
Znalezienie
odpowiedzi na pytanie „Kim jestem?” to klucz do dalszego rozwoju, odkrywa przed
nami sens życia, czasem pasję, misję życiową czy większą duchowość , która nas
prowadzi i daje energię do pokonania kryzysu i przeprowadzenia życiowych zmian.
Zmiana nie przychodzi z dnia na dzień. Wymaga pracy nad sobą, odwagi,
konsekwencji i oswojenia… jest procesem, za którym kryje się inna jakość naszego
życia. Czasami jest też warunkiem koniecznym do odzyskania wewnętrznej
równowagi, równowagi pomiędzy dawaniem a otrzymywaniem. Musimy być czujni aby
nie utracić tego balansu, aby nie wyczerpała się nasza energia życiowa bowiem
nasz organizm wcześniej, czy później „da o sobie znać” – objawią się kolejne
kryzysy życiowe, stresy, trudne emocje a tego byśmy nie chcieli.
Pamiętajmy,
że problemy, które przed nami stoją nie mogą być rozwiązane na poziomie tego
samego sposobu myślenia, który nas do nich doprowadził. A może warto powtarzać
sobie słowa Diane Nyad (pływaczki światowej sławy): „Gotowa jestem przejść
przez wszystko . Nie liczy się dla mnie chwilowy ból lub dyskomfort, póki widzę
,że to doświadczenie może wznieść mnie na wyższy poziom”? To osobista odwaga,
odwaga by walczyć do końca pomimo okoliczności i swoich słabości . A może
właśnie to najwłaściwsza droga do wartościowego życia i pełnego
człowieczeństwa?
Nie bójmy
się zatem życiowych zmian. Niech nasz monolog wewnętrzny będzie przepełniony
budującymi słowami: „Poradzę sobie”, „To, co najlepsze przede mną ”, „Wyjdę
zwycięsko, to tylko przejściowe problemy”. Ważna jest perspektywa patrzenia na
daną sytuację, skupienie się na rozwiązaniu problemu , a nie na samym problemie
i znalezienie tego, co dla nas dobre. Colin P.Sisson (psycholog i filozof) w
swej książce „Wewnętrzne przebudzenie” pisze: „ Wszystko, czego potrzebujemy,
to przebudzić się i wrócić do domu. Czyli do własnego serca, do swojego
prawdziwego Ja” i tego się trzymajmy Drogi Czytelniku! Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz